Wieczorne deszczowe dni na TVP3 -film wyjątkowo nudny, opierający się na zlepku jakiś urojonych
refleksji ale raczej dla naiwnego widza. Porównywanie go do "Memento" jest bardzo naciągane.
Jest doskonałym przykładem że nie zawsze ocena filmu świadczy o jego wybitności.
Aż tak bym nie krytykował, ale faktycznie przeciętniak. Widać, że twórcy bardzo chcieli stworzyć coś głębokiego i prezentującego prawdę o ludziach, ale zabrakło im pomysłu. Tak więc mamy pretensjonalny bełkot. Na dodatek "urozmaicony" achronologicznością, która nie służy absolutnie niczemu. Głównie więc oglądamy spoconych, rozdygotanych mazgajów w brudnych pokojach, którzy cytują listy z Bravo Girl.
Muszę się zgodzić. Film mimo historii która świetnie prezentuje się na papierze, jest tak nudny i rozlazły, że musiałem go męczyć przez 3 dni. A wielka szkoda bo oczekiwania miałem dosyć wysokie i nastawiłem się na kawał solidnego kina.